40 Warszawska Drużyna Harcerzy w tym roku przeniosła się w czasie do 44 roku i wylądowała aż w Wielkiej Brytanii, w hrabstwie Essex. W Ośrodku Szkoleniowym Cichociemnych w Audley End ćwiczą ciało, ducha i umysł szykując się na spadochroniarzy.
Wczoraj uzupełniali dokumentację, orientowali się w terenie (a czy Wy wiecie co to azymut, jodełka i parokrok?) i robili sobie zdjęcia portretowe by uzupełnić książeczki szkoleniowe. Uczyli się także maskowania w lesie. Dzień zakończył się ogniskiem na którym rozmawiali o cechach jakie powinien mieć cichociemny (a więc każdy z nich).
Dziś od rana odbierali zrzuty spadochronowe, odnajdując je w lesie. Zadnie nie było proste, bo spadochrony należało odnaleźć przy pomocy mapy. Opłaciło się jednak ich szukać – w zrzutach znajdowały się informacje o Cichociemnych, które przedstawiali później całej drużynie.
Harcerze uczyli się podstawowych umiejętności każdego Cichociemnego – strzelania, technik linowych, a także zdobywali tężyznę fizyczną w sportach zespołowych.
Po południu mieli alarm ewakuacyjny na kurs korzonkowy – tym mianem w Anglii nazywano szkolenie z przetrwania w terenie. Dziś wieczorem będą musieli rozstawić chatkę, ugotować posiłek na ogniu i przetrwać w nocy samemu w lesie. Mamy nadzieję, że jutro wrócą 🙂